paź 282021
 

Jesień 1944 roku to czas wzmożonych transportów więźniów – kobiet z niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady w Oświęcimiu (Konzentrationslager Auschwitz) do obozu koncentracyjnego i zagłady w Groß-Rosen (Gross-Rosen, obecnie Rogoźnica w Polsce). W dniu 28 października 1944 do Zittau oraz Kratzau dotarły transporty złożone z odpowiednio 500 oraz 300 więźniarek. Powstały w ten sposób podobozy – filie obozu koncentracyjnego w Groß-Rosen, znane jako Kleinschönau (obecnie Sieniawka w Polsce) oraz Kratzau II, których zadaniem było dostarczenie darmowej siły roboczej do zakładów Junkers Flugzeug und Motorenwerke AG (Zittwerke) oraz Tannwalder Textilwerke AG. Stosowano tu zasadę wyniszczenia przez pracę (z niemieckiego: Vernichtung durch Arbeit), zatem kwestią czasu było przybycie kolejnych transportów bezbronnych ofiar. Na wiosnę następnego roku, a dokładnie 15 marca 1945, kiedy koniec wojny wydaje się już bliski, do Kleinschönau przyjeżdża wyjątkowy, ostatni, transport, tym razem ciężarnych kobiet z podobozu Groß-Rosen w Sackisch (obecnie Kudowa Zdrój w Polsce). Niedługo później, w okrutnych warunkach obozowych, przychodzi na świat mała piękna dziewczynka, której mama samodzielnie radzi sobie z porodem, mimo braku jakiejkolwiek pomocy i środków. Cud narodzin i piekło na ziemi w jednym…

Na początku 2021 zdarzył się kolejny cud! Korzystając z bezinteresownej pomocy wielu osób udało nam się dotrzeć do tej małej dziewczynki urodzonej pod koniec II wojny światowej w filii obozu koncentracyjnego w Groß-Rosen w Kleinschönau. Jest to bardzo energiczna, niezmiernie pogodna i sympatyczna Pani, która otoczona jest miłością swojej rodziny. Wiele godzin wspólnych rozmów o tym co było i o tym co jest, napełniło nas ogromną wiarą, że nigdy nie warto tracić nadziei. Mimo, że dzieli nas ocean to cała reszta nas łączy. Dolnośląskie Towarzystwo Historyczne podjęło jednogłośnie uchwałę o zaproszeniu Pani Very wraz z mężem do Polski i organizacji ich pobytu, aby mogli zobaczyć nasz kraj i dać świadectwo zwycięstwa dobra nad złem.

Udostępnij
paź 132021
 

Chcielibyśmy poinformować, że nasze dotychczasowe wspólne interdyscyplinarne działania w ramach międzynarodowego projektu badawczego „Historia filii obozu koncentracyjnego Gross-Rosen w Sieniawce” zostały przedstawione w filmie (2 odcinki po około 45 minut) zrealizowanym przez telewizję ZDF. Film jest dostępny bezpłatnie zarówno w Niemczech jak i Polsce. Podane poniżej linki umożliwiają zapoznanie się z materiałem filmowym w języku niemieckim bez konieczności rejestracji:

https://www.zdf.de/dokumentation/zdfinfo-doku/geheime-unterwelten-der-ss–das-raetsel-der-zittwerke-100.html
https://www.zdf.de/dokumentation/zdfinfo-doku/geheime-unterwelten-der-ss–das-geheimnis-von-zittau-100.html

W przypadku komunikatu błędu w linku, proszę zwrócić uwagę na podwójny znak myślnika – pomiędzy słowami ss oraz das (ss- -das).

Film pokazuje część naszych dotychczasowych działań a nasz projekt jest w dalszym ciągu kontynuowany.

W imieniu Dolnośląskiego Towarzystwa Historycznego pragniemy bardzo serdecznie podziękować za dotychczasowe wspólne działanie oraz wsparcie naszego projektu naszym partnerom z:

* Muzeum Gross-Rosen w Rogoźnicy,
* Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu,
* Politechniki Warszawskiej (Zakład Fotogrametrii, Teledetekcji i Systemów Informacji Przestrzennej)

oraz ekspertom (w kolejności alfabetycznej):
* Dipl.-Ing. Thomas Kölm,
* Dipl.Geol. Birgit Kühnast,
* Dr Jakub Linetty,
* Mgr inż. Marek Michalski,
* Prof. Dr. Johannes Preuß,
* Mgr Adam Sroczyński,
* Dr. rer. nat. Dietmar Steinhau,
* Dipl.-Ing. Roland Winckler,
* Dr Matthias Uhl.

Pragniemy także bardzo serdecznie podziękować właścicielom oraz zarządcom nieruchomości na terenie miejscowości Sieniawka za udzielone zaufanie oraz wydanie pozwoleń na badania, w szczególności:

* Panu Wojciechowi Dobrołowiczowi (Burmistrz Miasta i Gminy Bogatynia),
* Panu Arturowi Bielińskiemu (Starosta Zgorzelecki),
* Pani Zofii Barczyk (Dyrektor Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Zgorzelcu),
* Panu Zbigniewowi Mądzelewskiemu (Kierownik Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa O/T Wrocław filia w Rakowicach Wielkich).

Ogromnie cieszymy się z zainteresowania oraz przychylności z jaką spotkał się nasz projekt po stronie niemieckiej, nasze serdeczne podziękowania kierujemy do Nadburmistrza Zittau – Pana Thomasa Zenkera oraz Dyrektora Muzeum Miejskiego w Zittau – Pana Dr. Peter’a Knüvener’a.

Dziękujemy także Andreasowi Sulzerowi – reżyserowi obu filmów oraz pozostałym pracownikom firmy pro omnia film & video promotion gmbh.

Specjalne podziękowania kierujemy do Strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej w Sieniawce oraz wszystkich mieszkańców Sieniawki i najbliższej okolicy, którzy wspierali nas podczas realizacji naszego projektu.

Udostępnij
wrz 212021
 

W sobotę 18 września 2021 mieliśmy przyjemność uczestniczyć w 1. konferencji naukowej „Mała Wielka Historia” zorganizowanej przez Dolnośląskie Towarzystwo Historyczne we współpracy z księdzem proboszczem Jarosławem Olejnikiem z Parafii Rzymskokatolickiej pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny z Góry Karmel. Miejsce naszej konferencji niewątpliwie sprzyjało wykładowcom, gdyż historia zespołu klasztornego Ojców Karmelitów w Głębowicach sięga XVII wieku i jest powiązana z działalnością jego fundatora – barona Jana Adama de Garniera. Uroczystego otwarcia konferencji „Mała Wielka Historia” dokonał ksiądz proboszcz Jarosław Olejnik, którego pasja do historii oraz zamiłowanie do konserwacji zabytków są powszechnie znane. Uczestnicy konferencji mogli nie tylko zapoznać się z historią Głębowic ale także usłyszeć wiele szczegółów dotyczących powojennej odbudowy zespołu klasztornego (więcej informacji na ten temat można znaleźć w innym wpisie na naszej stronie internetowej – link). Warto dodać, że ksiądz proboszcz to nie tylko pasjonat historii ale także osoba wykształcona w kierunku konserwacji dzieł sztuki a efekty jego wieloletniej pracy konserwatorskiej można oglądać, między innymi, na jednym z uratowanych obrazów, który obecnie znajduje się w kościele parafialnym pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny z Góry Karmel.

Kolejnym wykładowcą był Marek Michalski, specjalista wykształcony w dziedzinie interpretacji zdjęć lotniczych, współautor książek (np. Obóz Pracy Treblinka I. Metodyka integracji danych wieloźródłowych) oraz wielu artykułów naukowych, wieloletni współpracownik Muzeum w Treblince, który przedstawił wykład na temat międzynarodowego projektu badawczego „Historia filii obozu koncentracyjnego Gross-Rosen w Sieniawce”. Marek Michalski jest także członkiem międzynarodowej grupy badawczej skupiającej historyków II wojny światowej a odnalezione przez niego niedawno dokumenty zmieniły naszą wiedzę o losach Hansa Kammlera, który jak się okazuje, nie zginął w 1945 roku ale został przewieziony w tajemnicy do USA (więcej na temat tego niezwykłego odkrycia – link ).

Tematyka filii obozu koncentracyjnego Gross-Rosen była także przedmiotem wykładu Krzysztofa Kaszuba, który od wielu lat z wielką pasją bada historię Strzegomia oraz najbliższej okolicy. Przybliżył on zebranym słuchaczom tragiczne losy więźniarek obozu dla dziewcząt na Grabach (obecnie dzielnica w Strzegomiu, kiedyś miejscowość Gräben). Krzysztof Kaszub odszukał żyjące za granicą więźniarki tego obozu, spotkał się z nimi oraz pomógł zorganizował ich pobyt w Polsce. Był on także głównym inicjatorem upamiętnienia miejsca obozu i budowy tam pomnika (więcej informacji w artykule – link1 oraz link2). Zdradzimy także tajemnicę, że najnowsza książka Krzysztofa Kaszuba będzie dotyczyła historii pewnego obiektu w Strzegomiu powiązanego z działalnością Jana Adama de Garniera.

Uczestnicy naszej konferencji mieli także niezwykłą okazję spotkać się z uznanym badaczem wojennych tajemnic Dolnego Śląska – Romualdem Owczarkiem, który jest autorem wielu książek na temat II wojny światowej, między innymi „U bram Riese. Produkcja zbrojeniowa III Rzeszy w rejonie Gór Sowich.” czy „Zagłada Riese. Klęska Organizacji Todt w Górach Sowich.” oraz kilkudziesięciu artykułów naukowych. Dotychczasowe, wieloletnie, badania archiwalne Romualda Owczarka zmieniły diamentralnie naszą wiedzę o projekcie Riese, przemyśle zbrojeniowym III Rzeszy na Dolnym Śląsku czy badaniach firmy Telefunken w klasztorze w Lubiążu. Wykład Romualda Owczarka na naszej konferencji dotyczył niezwykłego i bardzo szczegółowego raportu (ponad 1000 stron) na temat podziemnej produkcji zbrojeniowej, którego autorem był Franz Xaver Dorsch z Organizacji Todt.

Niestety, kolejne dwa, z zaplanowanych wykładów nie mogły się odbyć z przyczyn losowych. Mamy nadzieję, że z Magdaleną Woch oraz Piotrem Kruszyńskim spotkamy się za rok na wykładach dotyczących historii Zamku Książ 🙂

Celem naszej konferencji była nie tylko popularyzacja wiedzy na temat historii lokalnej ale także możliwość spotkania się w jednym miejscu i czasie większej liczby osób, które łączy pasja historyczna. Bardzo dziękujemy naszym szanownym wykładowcom za trud włożony w przygotowanie wykładów oraz zaszczycenie nas swoją obecnością. Dziękujemy także wszystkim uczestnikom za mile spędzony czas. Specjalne podziękowania kierujemy także do Pani Marty oraz Pani Ani, które dbają o wyżywienie oraz zakwaterowanie gości w „Garnierówce”. To był, jak zawsze, niezwykły czas… Do zobaczenia za rok !

Udostępnij
kwi 012021
 

Chcielibyśmy poinformować o zaplanowanej na 18 września tego roku 1. konferencji naukowej „Mała Wielka Historia”, która odbędzie się w pięknej scenerii zespołu klasztornego Ojców Karmelitów w Głębowicach w powiecie wołowskim, w gminie Wińsko. Zespół klasztorny Ojców Karmelitów w Głębowicach składa się z kościoła parafialnego pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny z Góry Karmel oraz klasztoru, który był siedzibą zakonu karmelitów do 1810 roku, kiedy to nastąpiła sekularyzacja dóbr zakonnych przez Królestwo Prus. Miejsce na organizację konferencji „Mała Wielka Historia” nie jest przypadkowe, gdyż Dolnośląskie Towarzystwo Historyczne od kilku lat współpracuje z Parafią w Głębowicach, której proboszczem jest znany ze swojego zamiłowania do konserwacji zabytków oraz historii – ksiądz Jarosław Olejnik. Mamy nadzieję, że organizowana przez nasze stowarzyszenie konferencja przyczyni się do popularyzacji wiedzy o historii lokalnej Dolnego Śląska oraz będzie forum wymiany myśli, dając jednocześnie możliwość lepszego wzajemnego poznania się osób, których pasją jest poznawanie naszego dziedzictwa historycznego.

Udział w konferencji jest bezpłatny, wszystkie koszty ponosi Dolnośląskie Towarzystwo Historyczne, które nieprzerwanie od 2012 roku jest Organizacją Pożytku Publicznego. Zainteresowane osoby zapraszamy do kontaktu.

Do zobaczenia w Głębowicach !

Udostępnij
lip 312020
 

W dniu 10 lipca 2020 r. w Städtische Museen Zittau – Kulturhistorisches Museum Franziskanerkloster (Muzea Miejskie Zittau – Muzeum Klasztoru Franciszkanów) odbyło się spotkanie poświęcone projektowi naukowemu pn. „Historia filii obozu koncentracyjnego Groß-Rosen w Sieniawce”. Gospodarzami spotkania byli Panowie Nadburmistrz Miasta Zittau -Thomas Zenker oraz Dyrektor Muzeów Miejskich dr Peter Knüvener wraz z osobami towarzyszącymi. Po stronie zaproszonych gości obecni byli przedstawiciele władz Gminy Bogatynia – Naczelnik Wydziału Współpracy z Zagranicą i Promocji – Mirosław Drewniacki, reżyser filmowy oraz właściciel firmy „pro omnia film” – Andreas Sulzer, konsultant naukowy –  prof. Johannes Preuß, mgr inż. Marek Michalski – zewnętrzny ekspert w dziedzinie fotointerpretacji zdjęć lotniczych oraz dr hab. Paweł Rodziewicz, prof. UJK – prezes Dolnośląskiego Towarzystwa Historycznego.

Tematem spotkania było omówienie założeń projektu naukowego, który jest obecnie realizowany na terenie miejscowości Sieniawka, a dokładnie byłych koszar wojskowych z okresu II Wojny Światowej – Zittwerke. W trakcie spotkania mgr inż. Marek Michalski, który pełni funkcję koordynatora naukowego ze strony polskiej, przedstawił prezentację na temat głównych celów projektu naukowego „Historia filii obozu koncentracyjnego Groß-Rosen w Sieniawce”. Przedmiotowy projekt naukowy, kierowany jest  przez Dolnośląskie Towarzystwo Historyczne i skupia się na wyjaśnieniu losów więźniów oraz jeńców wojennych, dlatego nadzór merytoryczny sprawuje Muzeum Gross-Rosen w Rogoźnicy  i Centralne Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu.

Niezmiennie owiane tajemnicą pozostają Zittwerke, dawne koszary i fabryka zbrojeniowa. Oficjalnie mówi się, że Zittwerke produkowały tylko silniki do pierwszego działającego odrzutowca Me 262 i testowały je na stanowiskach badawczych w naziemnych budynkach koszar. Wypowiedzi świadków i zdjęcia lotnicze z okresu wojny wskazują jednak na istnienie nieznanych jeszcze podziemnych kompleksów i tajne przedsięwzięcia zbrojeniowe.

Badaniem mają zostać objęte naziemne i podziemne obiekty obszaru oraz ich historia. Sprawie poświęcony jest również projekt filmu dokumentalnego redakcji Historii Współczesnej ZDF. Podczas konferencji w miejscu pamięci obozu koncentracyjnego Groß Rosen w lutym 2020 r. szef redakcji Stefan Brauburger podkreślił szczególne znaczenie wspólnej polsko-niemieckiej ponownej oceny tematu. Reżyser i producent filmowy Andreas Sulzer (właściciel firmy „pro omnia film”), który był również obecny na spotkaniu w Zittau, od wielu lat współpracuje z redakcją ZDF przy produkcji filmów historycznych o czasach nazistowskich. Szczegóły projektu filmowego zostały przedstawione w komunikacie prasowym na stronie internetowej telewizji ZDF. Andreas Sulzer poinformował również o castingu, który odbędzie się 8 sierpnia 2020 r. w Sieniawce. Zdjęcia z udziałem statystów i aktorów odbędą się w dniach 21-23 sierpnia, głównie na terenie dawnych koszar wojskowych.

Info:
https://presseportal.zdf.de/pressemitteilung/mitteilung/deutsch-polnische-zusammenarbeit-bei-zdf-dokumentation-ueber-das-geheimnis-der-zittwerke/
https://bogatynia.pl/content/view/full/79501


Am 10. Juli 2020 veranstalteten die Städtischen Museen Zittau – Kulturhistorisches Museum Franziskanerkloster eine Tagung zum wissenschaftlichen Projekt „Geschichte der Konzentrationslager – Zweigstelle Groß-Rosen in Sieniawka”. Gastgeber waren der Oberbürgermeister der Stadt Zittau, Thomas Zenker, und der Direktor der Städtischen Museen, Dr. Peter Knüvener, sowie Begleitpersonen. An der Seite der geladenen Gäste waren Vertreter der Gemeindebehörde Bogatynia – Leiter der Abteilung für grenzüberschreitende Zusammenarbeit und Stadtmarketing – Mirosław Drewniacki, Filmregisseur und Inhaber der Firma „pro omnia film” – Andreas Sulzer, auch wissenschaftlicher Berater – Prof. Johannes Preuß, Dipl.-Ing. Marek Michalski – externer Expert für Fotointerpretation von Luftbildern und Assoc. Prof. Paweł Rodziewicz – Leiter des Vereins für Geschichte Niederschlesiens.

Gegenstand des Treffens war die Diskussion der Annahmen des wissenschaftlichen Projekts, das derzeit in Sieniawka, nämlich der ehemaligen Kaserne aus dem Zweiten Weltkrieg – Zittwerke – durchgeführt wird. Während des Treffens wurde M. Sc. Marek Michalski, der auf polnischer Seite der wissenschaftliche Koordinator ist, stellte die Hauptziele des wissenschaftlichen Projekts „Geschichte der KZ-Außenstelle Groß-Rosen in Sieniawka” vor. Dieses wissenschaftliche Projekt wird vom Verein für Geschichte Niederschlesiens geleitet und konzentriert sich auf die Aufklärung Schicksals von Gefangenen und Kriegsgefangenen, deshalb haben das Groß-Rosen-Museum in Rogoźnica und das Zentrale Kriegsgefangenenmuseum in Łambinowice-Opole die Aufsicht.

Die Zittwerke, eine ehemalige Kaserne und Rüstungsfabrik geben noch immer Rätsel auf. Offiziell sollen in den Zittwerken lediglich Triebwerke für den ersten funktionstüchtigen Düsenjet Me 262 gefertigt und auf Testständen in den oberirdischen Bauten der Kaserne erprobt worden sein. Doch Zeugenaussagen und Luftaufnahmen aus der Kriegszeit sprechen für die Existenz noch unbekannter unterirdischer Anlagen und geheime Rüstungsvorhaben.

Nun sollen die über- und unterirdischen Anlagen des Areals und deren Geschichte erforscht werden. Dem widmet sich auch ein Dokumentarfilmprojekt der Redaktion Zeitgeschichte des ZDF. Ihr Leiter Stefan Brauburger, betonte bei einer Konferenz in der Gedenkstätte des KZ Groß Rosen im Februar 2020 die besondere Bedeutung einer gemeinsamen deutsch-polnischen Aufarbeitung des Themas.

Regisseur und Filmproduzent Andreas Sulzer (Inhaber der Firma „pro omnia film”), der auch beim Treffen in Zittau anwesend war, kooperiert  seit vielen Jahren mit der ZDF-Redaktion bei der Produktion von historischen Filmen zur NS-Zeit. Einzelheiten des Filmprojekts wurden in einer Pressemitteilung auf der ZDF- Website vorgestellt. Andreas Sulzer informierte auch über Casting, das am 8. August 2020 in Sieniawka stattfindet. Die Dreharbeiten mit Statisten und Schauspielern finden vom 21. bis 23. August hauptsächlich in der ehemaligen Kaserne statt.

Udostępnij
kwi 032020
 

W najbliższym czasie na terenie Sieniawki (Gmina Bogatynia) oraz najbliższej okolicy rozpoczną się badania w ramach projektu „Historia filii obozu koncentracyjnego Gross-Rosen w Sieniawce”. Organizatorem badań jest Dolnośląskie Towarzystwo Historyczne, które od roku 2012 posiada status Organizacji Pożytku Publicznego. Grupa badawcza skupia przedstawicieli następujących instytucji: Muzeum Gross-Rosen w Rogoźnicy, Centralne Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu oraz Politechnika Warszawska (Zakład Fotogrametrii, Teledetekcji i Systemów Informacji Przestrzennej). Badania wsparte zostaną przez ekspertów zewnętrznych z zakresu archeologii oraz fotointerpretacji zdjęć lotniczych. Celem badań jest wyjaśnienie losów więźniów filii obozu Gross-Rosen, jeńców wojennych a także innych osób zmuszonych do pracy na terenie fabryki zbrojeniowej firmy Junkers (Zittwerke), która działała na terenie Sieniawki w okresie II wojny światowej. W ramach prac zespołu zostaną również przeprowadzone badania w celu potwierdzenia lub zaprzeczenia hipotezie o istnieniu podziemnej części kompleksu zbrojeniowego.

Zarząd Dolnośląskiego Towarzystwa Historycznego składa serdeczne podziękowania dla Burmistrza Bogatyni – Pana Wojciecha Błasiaka, Starosty Zgorzeleckiego – Pana Artura Bielińskiego, Dyrektor Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Zgorzelcu – Pani Zofii Barczyk oraz Kierownika Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa O/T Wrocław filia w Rakowicach Wielkich – Pana Zbigniewa Mądzelewskiego za wsparcie naszego projektu oraz wyrażenie zgód na planowane prace badawcze.


In naher Zukunft beginnen im Rahmen des Projekts „Geschichte der Konzentrationslager -Zweigstelle Groß-Rosen in Sieniawka” Forschungen auf dem Gebiet von Sieniawka (Gemeinde Bogatynia) und der unmittelbaren Umgebung. Die Forschung wird von der Niederschlesischen Historischen Gesellschaft organisiert, die seit 2012 den Status einer gemeinnützigen Organisation hat. Der Forschungsgruppe gehören Vertreter der folgenden Institutionen: Gross-Rosen-Museum in Rogoźnica, Zentralmuseum der Kriegsgefangenen in Łambinowice-Opole und Technische Universität Warschau (Institut für Photogrammetrie, Fernerkundung und Rauminformationssysteme). Die Forschung wird von externen Experten auf dem Gebiet Archäologie und Fotointerpretation von Luftbildern unterstützt.  Ziel der Forschung ist es, das Schicksal von Gefangenen  des Zweiglagers Groß-Rosen, der Kriegsgefangenen und anderer Personen zu erklären, die auf dem Gelände der Waffenfabrik  Junkers (Zittwerke), die während des Zweiten Weltkriegs in Sieniawka tätig war, zur Arbeit gezwungen wurden. Das Forschungsteam wird auch Untersuchungen durchführen, um die Hypothese der Existenz des unterirdischen Teils des Rüstungsunternehmens zu bestätigen oder zu verneinen.


V blízké budoucnosti v oblasti Sieniawka (obec Bogatynia) a v bezprostřední blízkosti bude zahájen ýzkum jako součást projektu  „Historie pobočky koncentračního tábora Gross-Rosen v Sieniawce“. Pořadatelem výzkumu je Dolní Slezská historická společnost, která od roku 2012 má status veřejně prospěšné organizace. Výzkumná skupina sdružuje zástupci následujících institucí: Muzeum Gross-Rosen v Rogoźnicy, Ústřední muzeum válečných zajatců v Łambinowicích-Opole a Varšavská technická univerzita (katedra fotogrammetrie, dálkového průzkumu a systemu prostorové informace). Výzkum bude podporován exsterní odborníky v archeologii a foto interpretacji leteckých fotografii. Účelem výzkumu je vysvětlit osud vězňů v pobočkách tábora Gross-Rosen, váleční zajatci i ostatní lidé nucení pracovat v areálu zbrojní továrny Junkers (Zittwerke), která během druhé světové války působila v Sieniawce.  V rámci práce týmu bude proveden také výzkum, který potvrdí nebo popře hypotézu podzemní části zbrojního komplexu.


In the near future, in area of Sieniawka (Commune of  Bogatynia) and in the immediate vicinity, the exploration will start under the project “History of the Gross-Rosen concentration camp in Sieniawka”. The exploration is organized by the Lower Silesian Historical Association which since 2012 has possessed the status of the Public Utility Organization. The representatives of the following institutions are in the research group: Gross-Rosen-Museum in Rogoźnica, Prisoner-of-War Central Museum in Łambinowice-Opole and Technical University of Warsaw (Institutes of Photo-grammetry, Remote Sensing and Space Information Systems). The exploration will be supported by the external experts of archeology and aerial photo-interpretation. The exploration aim is to explain the prisoners’ lots of the Gross-Rosen camp subsidiary and other people enforced to work in area of Junkers arms factory  (Zittwerke) which was active in area of Sieniawka in the time of the Second World War. A part of the work of the research group will be the exploration in order to confirm or deny the hypothesis of the existing underground arms complex.

Udostępnij
lut 292020
 

Głębowice to licząca około 400 mieszkańców wieś położona na terenie gminy Wińsko. Nazwa tej miejscowości w zlatynizowanej staropolszczyźnie – Glambovicz, pojawia się już w latach 1269–1273 w Księdze henrykowskiej (Liber fundationis claustri sanctae Mariae Virginis in Heinrichow) czyli księdze założenia klasztoru świętej Marii Dziewicy w Henrykowie. Bogata historia Głębowic ma swoją spuściznę w postaci dwóch obiektów wpisanych na listę zabytków Narodowego Instytutu Dziedzictwa, a mianowicie Zespołu klasztornego karmelitów w Głębowicach oraz Zespołu Pałacowego, będącego w przeszłości własnością rodzin von Garnier, von Rödern oraz von Pourtalès. Po zakończeniu II wojny światowej Zespół Pałacowy został przejęty przez Armię Radziecką a następnie Państwowe Gospodarstw Rolne Wińsko, Kombinat Rolno-Przemysłowy „Dolpasz” oraz Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa. Obecnie Zespół Pałacowy jest już nim tylko z nazwy, ruiny z zapadniętym dachem straszą swoim wyglądem i wołają o pomoc, choć formalnie jest to w dalszym ciągu zabytek, znajdujący się pod stałą opieką Dolnośląskiego Konserwatora Zabytków.

Na szczęście, w przypadku drugiego zabytku znajdującego się w Głębowicach, wspomnianego wcześniej Zespołu klasztornego karmelitów, sytuacja jest zupełnie inna. Zespół klasztorny Ojców Karmelitów w Głębowicach składa się z kościoła parafialnego pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny z Góry Karmel oraz klasztoru, który był siedzibą zakonu karmelitów do 1810 roku, kiedy to nastąpiła sekularyzacja dóbr zakonnych przez Królestwo Prus. Wówczas klasztor został zamieniony w gorzelnię, która funkcjonowała do końca II wojny światowej. Zespół klasztorny przejął później PGR oraz Samopomoc Chłopska, a następnie został on pozostawiony bez gospodarza co doprowadziło do jego znacznej dewastacji. Na szczęście, w 1995 roku, na skutek inicjatywy księdza kardynała Henryka Gulbinowicza, klasztor znalazł w końcu świetnego gospodarza w osobie księdza Jarosława Olejnika, który objął parafię w Głębowicach. W obecnej chwili, zespół klasztorny odzyskał swój blask a w jego części powstała tzw. „Garnierówka”, czyli część noclegowa przeznaczona dla pielgrzymów oraz turystów pragnących spędzić czas w majestatycznych murach historycznej budowli. Zespół poklasztorny Ojców Karmelitów „Garnierówka” zyskał taką nazwę od nazwiska fundatora – barona Jana Adama de Garniera, który w 1676 roku zdecydował się przeznaczyć sporą część swojego majątku na budowę tego pięknego obiektu. Oprócz noclegu w „Garnierówce” pielgrzymi oraz turyści mogą zwiedzać klasztorny reflektarz, pokrytą freskami bibliotekę a także ziołowy ogród w wirydarzu. Warto wspiąć się także na kościelną wieżę, w której zorganizowano ścieżkę przyrodniczo-edukacyjną – Dolina Łachy. Warto wspomnieć, że fundator – Jan Adam de Garnier pod koniec swego życia także wstąpił do klasztoru a jego szczątki są pochowane w kryptach. Zespół poklasztorny w Głębowicach to nie jedyny obiekt ufundowany przez Jana Adama de Garniera, są nimi także kościół Świętego Karola Boromeusza w Wołowie oraz bazylika w Strzegomiu.

Zespół klasztorny Ojców Karmelitów w Głębowicach pięknieje z każdym rokiem dzięki wysiłkom proboszcza ale wiele pozostało jeszcze do zrobienia. Członkowie Dolnośląskiego Towarzystwa Historycznego mieli przyjemność pomagać w pracach porządkowych na poddaszu kościoła, co jest naszym drobnym wkładem w pełną odbudowę tego magicznego i pięknego miejsca. Oprócz prac porządkowych planowaliśmy także badania bezinwazyjne za pomocą posiadanego przez nas georadaru, których celem było zweryfikowanie hipotezy o istnieniu tunelu ucieczkowego odchodzącego od zabudowań klasztornych w kierunku północnym do nieistniejącego dziś eremu. Po uzyskaniu wymaganych zgód wystąpiliśmy o końcowe pozwolenie do Dolnośląskiego Konserwatora Zabytków. Niefortunnie, na działkach, które zamierzaliśmy przebadać posadowione są również zabytkowe budowle i w świetle przepisów wynikających z &9 i &10 rozporządzenia Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z dnia 2 sierpnia 2018 roku przy pracach badawczych w obiektach zabytkowych niezbędna jest obecność uprawnionego archeologa oraz historyka sztuki. Dodatkowo, w odpowiedzi na nasze pismo, poproszono nas o podanie „rzetelnego źródła potwierdzającego ewentualną lokalizację tuneli ucieczkowych”. Jak wiadomo, przekaz ustny nie jest takim źródłem, najlepiej, gdybyśmy posiadali publikację naukową ze schematem tych tuneli, tylko wtedy nie trzeba byłoby ich szukać. Niestety, termin 7 dni na uzupełnienie braków w naszym wniosku był niemożliwy do zrealizowania, więc nasze bezinwazyjne badania georadarowe nie zostały wykonane. Być może wrócimy kiedyś jeszcze raz do pomysłu poszukiwań tuneli ucieczkowych ale na razie zaczekamy na jakąś rzetelną publikację naukową na ten temat.

Pobyt w „Garnierówce” był także świetną okazją do wspólnych rozmów oraz wyciszenia się i zastopowania wobec codziennego tempa życia. To był ten moment, kiedy przypomnieliśmy sobie, że łączy nas nie tylko pasja, ale przede wszystkim przyjaźń! Chcielibyśmy podziękować proboszczowi Jarosławowi Olejnikowi za wspaniałą atmosferę oraz możliwość odwiedzenia tego wspaniałego zabytku. Chcielibyśmy także pochwalić zaangażowanie oraz kunszt kulinarny Pani Ani oraz Pani Marty, które dbają o wyżywienie oraz zakwaterowanie gości. Nie jest to nasz pierwszy pobyt w „Garnierówce” i na pewno nie ostatni.

Szczęść Boże!

Udostępnij
sty 012020
 

W tym roku z dumą świętujemy 10. rocznicę zarejestrowania Dolnośląskiego Towarzystwa Historycznego w Krajowym Rejestrze Sądowym. Traktujemy ten fakt jako oficjalne urodziny, choć historia działań terenowych większości członków naszego stowarzyszenia sięga połowy lat 90. Dla sporej grupy młodych ludzi, dla których internet i telefon komórkowy jest oczywistością są to odległe i mało znane czasy. Dziś wydaje się to archaiczne ale mało kto miał wtedy telefon stacjonarny w domu a samo spotykanie się w większej grupie wymagało odpowiedniej logistyki. Więcej było kontaktów bezpośrednich, bardzo trudno było też dokumentować działania terenowe. Na zawsze pozostanie w pamięci ten moment, kiedy otwierało się koreks po wywołaniu filmu z nadzieją, że zdjęcia nie będą prześwietlone. Samo wykonanie zdjęcia w podziemiach Włodarza czy Osówki, które były dostępne bez biletu ;-), było już wyczynem. Pomylić się można było tylko raz. Każdy traktował swojego Zenita, Zorkę czy Smienę jak przedmiot kultu, ściskając go mocno i chroniąc przed uszkodzeniem, dokładnie tak, jak dziś ludzie traktują najnowszy model smartfona. Wiedza o lokalizacji wejść do obiektów podziemnych była przekazywana ustnie tylko w zaufanym gronie, nie było Google ani LIDAR’a. Dla przykładu, aby dostać się do kompleksu Włodarz, można było albo przeciskać się przez szczelinę na tzw. jedynce a później forsować zalaną wartownię albo od razu opuszczać ponton przez tzw. czwórkę na hali. Celem naszych wypraw do podziemi kompleksu Włodarz był zawał na hali, który przekopywaliśmy ręcznie łopatami, kilofami a urobek za pomocą wiader wyrzucaliśmy do wody. To co dziś mogą oglądać turyści, to w większości efekt naszych prac sprzed 25 lat. Jako, że sam dojazd do Jugowic czy Walimia i dotarcie (z masą sprzętu w rękach i na plecach) do podziemi było samo w sobie już wyzwaniem, to nie opłacało się stamtąd wracać, więc wyprawy trwały 2-3 dni. Był w tym też element strachu, bo nigdy nie było wiadomo kto jeszcze pojawi się w sztolni a tacy niespodziewani goście wyłaniający się z bocznego korytarza zdarzali się dość często. To tak właśnie wtedy wyglądała integracja… zmęczeni, spoceni i brudni siadaliśmy na spągu i zajadając przesiąknięte wilgocią kanapki rozmawialiśmy o tym co wiemy i jakie mamy plany. Nie będę tu wypominał kto kiedyś „delektował się” znalezioną w sztolni paczką Popularnych. Bardzo często zdarzało się, że tzw. OP1, których wtedy używaliśmy, dziurawiły się i w ciągu kilku sekund było się mokrym po pas. Aby się wysuszyć trzeba było się trochę rozebrać i …trochę popracować, bo bezruch w zimnej i wilgotnej sztolni był niezbyt dobrym pomysłem. Niektórzy się nie rozbierali i ubranie schło samo w trakcie pracy. Z czasem nikt się takimi 'incydentami’ nie przejmował, co najwyżej koledzy się trochę pośmiali. Najważniejsze było oświetlenie, bo jak się utopiły baterie to był już poważny problem. Można powiedzieć, że najlepsze są wodoodporne latarki, które można tanio kupić na allegro… no cóż, wtedy słowo internet było abstrakcją a dobra latarka była przedmiotem pożądania. W tamtych czasach każda informacja była przekazywana ustnie a z pozoru zwykła mapa terenów leśnych lub wojskowa była najcenniejszym skarbem. Dostęp do informacji archiwalnej był bardzo utrudniony a osoby, które miały możliwość pozyskiwania informacji z archiwów zagranicznych były traktowane jak rzymscy półbogowie. Dziś patrzymy na te czasy z lekkim uśmiechem, mogąc polecieć z Polski do Berlina samolotem w promocji za 100 złotych w dwie strony i do woli korzystać z tamtejszych archiwów. Często na różnych forach czy portalach internetowych można przeczytać prześmiewcze wypowiedzi i komentarze na temat działań innych eksploratorów w przeszłości, że można coś było zrobić lepiej albo dlaczego nie szukali w innym miejscu. Kto nie zna realiów czasów lat 90. albo nie umie sobie tego wyobrazić, nigdy tego nie zrozumie.

Świat zmienia się bardzo mocno i eksploracja w takiej postaci jak wyglądała ona 25 lat temu to dziś już w większości przeszłość. Dawniej wystarczyło porozmawiać z właścicielem pola albo zaprzyjaźnionym leśniczym aby w spokoju działać w terenie. Dziś wygląda to inaczej. My jako członkowie DTH, oficjalne zarejestrowanego stowarzyszenia od 10 lat, także zmieniliśmy się. Przybyło nam po dwie dziesiątki w dowodzie a młodzieńcze lata eksploracji zmieniły się w profesjonalne badanie historii Dolnego Śląska. Dziś, dzięki otwartym granicom bez problemu prowadzimy kwerendy archiwalne w USA, Niemczech, Austrii oraz Wielkiej Brytanii a także, oczywiście, w Polsce. Współpracujemy z wieloma instytucjami, które profesjonalnie zajmują się utrwalaniem wiedzy historycznej oraz jej popularyzacją. Jest to dla nas, jako stowarzyszenia, wielkie wyróżnienie aby móc pracować z najlepszymi ekspertami w Polsce oraz za granicą. Jesteśmy dumni, że nasze stowarzyszenie cały czas funkcjonuje i rozwija się, bo warto przypomnieć, że wszystkie prace wykonujemy pro publico bono i jest to nasze hobby. Jesteśmy, według naszej wiedzy, najdłużej działającym, zarejestrowanym w KRS, stowarzyszeniem na Dolnym Śląsku, które zajmuje się odkrywaniem lokalnej historii oraz eksploracją. Status Organizacji Pożytku Publicznego, który posiadamy niezmiennie od 8 lat, to nie tylko przywilej w postaci możliwości pozyskiwania środków z 1% podatku ale przede wszystkim obowiązek, aby dobrze i godnie służyć lokalnej społeczności. W tym miejscu, chcielibyśmy także kolejny raz podziękować za wsparcie finansowe naszym Darczyńcom, dzięki którym możemy lepiej i bardziej efektywnie badać historię oraz ją upowszechniać. To co robimy to nasza pasja, próżno u nas szukać wynagrodzeń dla naszych członków za podjęte działania albo służbowych samochodów. Nasze finanse są transparentne i łatwe do prześledzenia, bo umieszczone na stronach Narodowego Instytutu Wolności. Dolnośląskie Towarzystwo Historyczne to przede wszystkim grupa przyjaciół, która wspólnie realizuje swoją pasję w dziedzinie odkrywania historii. Znamy się od wielu lat a podczas wspólnych działań wiele ze sobą dyskutujemy co nie tylko oznacza przytakiwanie sobie ale często merytoryczny spór, który zawsze prowadzi do rozwiązania problemu. Wspólnie przeżywamy sukcesy ale także porażki czy tragedie, takie jak przedwczesna śmierć naszego kolegi Krzysztofa, 2 lata temu. Ten rok jest dla nas wyjątkowy, nie tylko ze względu na nasze 10. urodziny ale także mając na uwadze projekty, które zamierzamy realizować ale o tym przeczytacie Państwo niebawem na naszej stronie internetowej.

Dziękujemy Wam za wsparcie i zostańcie z nami na kolejne lata!

Udostępnij
gru 232019
 

Zdrowych, spokojnych, a zarazem wesołych Świąt Bożego Narodzenia
oraz wszelakiego szczęścia i dostatku w nadchodzącym Nowym Roku

życzy Wam team DTH!

Udostępnij
Translate »