Drodzy Czytelnicy, to już ostatni odcinek pogromców mitu „pociągu do złota”. Prawda się sama obroni, natomiast komunikowanie tych samych faktów nie będzie miało dalej większego sensu. W tym „odcinku” postaramy się jednak maksymalnie uszczegółowić informacje, aby pozbyli się Państwo wątpliwości i złudzeń.
Szanowni Odkrywcy, a mianowicie Piotr Koper i Andreas Richter, w końcu pokazali swoją twarz. Wcześniej, powołany przez nich Radca Prawny mówił podczas wywiadu prasowego, że bardzo boją się o swoje zdrowie, jak widać, już strach odpuścił. A może inaczej, „złoty pociąg” odjeżdża w mglistym obłoku pary i Szanowni Odkrywcy chcą jeszcze wskoczyć na jego pokład szukając sponsorów. Po początkowej euforii i jednoznacznych deklaracjach Sekretarza Stanu Piotra Żuchowskiego o istnieniu pociągu, sytuacja się odwróciła. Entuzjazm opadł, lokalne władze na Dolnym Śląsku są sceptyczne co do wiarygodności „niezbitych dowodów” na istnienie pociągu. Dziś Szanowni Odkrywcy zadeklarowali w swoim oświadczeniu: „Posiadamy niezbite dowody na jego istnienie”. No cóż, wiarygodność tych dowodów jest niestety żenująco niska. Tak, jak pisaliśmy w naszym oświadczeniu z dnia 18 sierpnia, czyli jeszcze przed konferencją prasową w Wałbrzychu, Szanowni Odkrywcy posługują się urządzeniem KS-700, które nazywają georadarem. Powołali nawet spółkę, która ma komercyjnie zajmować się poszukiwaniami terenowymi (link). Czym jest zatem urządzenie KS-700? Nie jest to na pewno georadar! Definicję oraz zasady działania georadaru można znaleźć choćby na wikipedii. Jak zatem działa KS-700? Interesowało nas to już od dawna, ale niestety producent nie odpowiedział nam nigdy na e-mail skierowany dnia 1 marca 2013, w którym prosiliśmy o udostępnienie zasady działania oraz możliwość testów w terenie. Być może producenta wystraszyła znajdująca się w e-mailu afiliacja jednego z uniwersytetów w Niemczech. Z naukowcami widocznie lepiej nie rozmawiać, bo się szybko zorientują ile to warte…W nauce jest taka zasada, że jeśli coś jest utajnione, to jest to mało wiarygodne. Każdy artykuł naukowy, zanim zostanie opublikowany w czasopiśmie (tzw. lista JCR) musi być sprawdzony przez recenzentów. Zasada otwartych kart jest bezwzględnie wymagana. Zaciekawieni tą sprawą, poprosiliśmy Macieja M. o przeprowadzenie testów porównawczych urządzenia KS-700 oraz naszego georadaru firmy Mala, na terenie zamku Książ. Niestety Maciej M., który w owym czasie bardzo mocno promował swoje działania w branży za pomocą KS-700, nie zgodził się na takie testy. Zachowanie producenta oraz Macieja M. wzbudziło mocne podejrzenia co do wiarygodności tego urządzenia. Jak się wkrótce okazało, urządzenie nie jest georadarem, zgodnie z jego definicją. To konstrukcja zbliżona do wyrobów firmy OKM, oparta na czujnikach magnetycznych. Zasada działania urządzenia jest tak bardzo ogólnikowa, że praktycznie nie można tego sprzętu nazwać urządzeniem pomiarowym. Z licznych testów przeprowadzonych w różnych warunkach udało się oszacować względny zakres penetracji wynoszący zaledwie 2m. Wydajność urządzenia ma poprawić oprogramowanie, które uwaga, ma możliwość ingerencji w badany ośrodek, co oznacza, że użytkownik w prosty sposób może manipulować wynikiem. To wszystko dyskryminuje to urządzenie jako badawcze/pomiarowe. Chcielibyśmy w tym miejscu podziękować pewnej mądrej osobie, która ostrzegła nas przed zakupem tego urządzenia, gdyż przez pewien czas nawet rozważaliśmy taką opcję. Atrakcyjna cena, niższa około 4 razy niż inne obecne na rynku georadary, kusiła mocno, ale na szczęście posłuchaliśmy zdrowego rozsądku oraz bardzo dobrej, przyjacielskiej rady.
W Polsce w świecie eksploracyjnym dominujący gracze to właściwie 2 osoby. Trudno się zdecydować o kim najpierw napisać, dyplomatycznie, użyjemy kolejności alfabetycznej. Oto ich opinie (przytaczamy tylko fragmenty) na temat urządzenia KS-700. Nic dodać nic ująć…
Pan Robert Kmieć – niestrudzony poszukiwacz zaginionej przeszłości! Jest właścicielem firmy GPRsystem i od wielu lat zajmuje się poszukiwaniami terenowymi. Znany jest z programów Adama Sikorskiego „Było nie minęło…” oraz Bogusława Wołoszańskiego. Wykonuje także komercyjne usługi w postaci badań georadarowych. Przytoczymy fragment jego opinii na temat urządzenia KS-700, która w całości znajduje się na jego profilu facebook: „ten scan przypominał mi pewne obrazy, które można uzyskać na tak zwanych PSEUDO RADARACH, czyli urządzeniach, które udają profesjonalne urządzenia geofizyczne dostępne na rynku światowym. ” oraz „które tak naprawdę oprócz profesjonalnego nazewnictwa nic sobą nie reprezentowały„.
Pan Dr Wiesław Nawrocki – niestrudzony badacz tajemnic Dolnego Śląska, dyrektor w spółce Zakład Badań Nieniszczących KGP, od wielu lat powiązany z Grupą Eksploracyjną Miesięcznika Odkrywca (GEMO), autor publikacji naukowych na temat badań georadarowych. Wykonuje także komercyjne usługi w postaci badań georadarowych. Przytoczymy fragment jego opinii na temat urządzenia KS-700, która w całości znajduje się na profilu facebook grupy GEMO: „Miałem możliwość porównania wyników badań z aparatury KS-700, georadarów RAMAC i ZOND zastosowanych do lokalizacji nieznanego szybu. Badania te wykorzystałem jako testu różnych aparatur. ” „Aparatura KS-700 pokazała w formacie 3D, nie pozostawiając żadnych wątpliwości – piękny szyb o średnicy ok. 3m, sięgający głębokości co najmniej kilkunastu metrów.” a wynik był taki: „Wykonano wykop. Jego wynikiem było „bagienko” i lita, nienaruszona skała, której strukturę potwierdzono dodatkowym odwiertem. Szybu w tym miejscu nie było.„
A jak KS-700 oceniają osoby w Niemczech? Tutaj link do dyskusji pod artykułem w „SPIEGEL”. Zacytujemy tylko fragment „ein KS700 System der deutschen Firma KS Analysis, soviel mit Bodenradar zu tun hat wie Homöopathie mit Schulmedizin. Seine nach Herstellerangaben kolportierten Fähigkeiten ignorieren grundsätzliche physikalische Gesetze. Außer zu billigen 3D Effekten von Strukturen die nichts, aber auch gar nichts mit im Untergrund befindlichen ursächlichen Körpern zu tun haben, eignet sich die Kiste zu recht wenig. Zug hin oder her, das Lesen aus Eingeweiden von Vögeln wäre hier zielführende als die Verwendung dieses „Georadars„.
Urządzenie KS-700 ma tyle wspólnego z georadarem co homeopatia z książkową medycyną. Jego możliwości, przedstawione przez producenta, ignorują podstawowe prawa fizyki. Oprócz tanich efektów 3D struktur 3D… itd.
Dla nas najważniejsza jest informacja, że Szanowni Odkrywcy chcą sami finansować odkopywanie pociągu. To jest najważniejsza informacja. Powodzenia!