sie 272015
 

KolejkaTunel

Ogromne zainteresowanie czytelników naszym wpisem z dnia 20 sierpnia, czyli tuż po złożeniu przez Szanownych Odkrywców pisma do Starosty Wałbrzyskiego w sprawie odnalezienia pociągu pancernego, skłoniło nas do opublikowania dalszego komentarza na ten temat. Tak jak pisaliśmy wcześniej, Szanowni Odkrywcy nie są anonimowi w środowisku eksploratorskim, więc lokalizacja ich „znaleziska” także nie stanowiła wcześniej żadnej tajemnicy. Wczoraj, na spotkaniu w Wałbrzychu, lokalizacja „złotego” pociągu pancernego została ujawniona, według oficjalnych informacji, jedynie lokalnym władzom. Co ciekawe, tego samego dnia, 26 sierpnia, informacja o lokalizacji została także opisana dokładnie w relacji prasowej Radia Wrocław. Podanie tej informacji w prasie, zwalnia nas także z obowiązku milczenia na ten temat.

Na konferencji prasowej, ze strony władz Wałbrzycha pojawił się wiceprezydent Zygmunt Nowaczyk oraz przedstawiciele Szanownych Odkrywców – Radcy Prawni – Pan Jarosław Chmielewski oraz Pani Małgorzata Sosnowska. Przedstawiciele Szanownych Odkrywców złożyli informację o znalezisku a lokalne władze skierowały sprawę do przedstawicieli Skarbu Państwa. Jest to posunięcie zgodne z obowiązującym prawem ale też bardzo wygodne dla lokalnych władz ze względów finansowych. Nie ma powodu dlaczego niezbyt bogate miasto jakim jest Wałbrzych, miałoby być sponsorem działań eksploracyjnych spowodowanych wybujałą fantazją Szanownych Odkrywców. Zgodnie z komunikatem prasowym, poinformowane zostanie też Ministerstwo Obrony Narodowej oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Pancerny pociąg odjedzie więc do Warszawy. Media oszołomione faktem zgłoszenia „znaleziska” nie zadały sobie trudu analizy na jakiej podstawie dokonano tego zgłoszenia. Najważniejsze było to, że Szanownych Odkrywców reprezentuje Radca Prawny oraz fakt, że jeden z Szanownych Odkrywców posiada obywatelstwo niemieckie. Te dwie informacje stały się niejako gwarantem sukcesu. Nikt przecież nie pisze, że pociągu de facto nie odnaleziono a jedynie przypuszcza się, że być może jest w takim to miejscu. Na fundamentalne pytanie czy pociąg ze złotem istnieje, doskonale odpowiedział dr Robert J. Kudelski, w znakomitym wpisie na swojej stronie internetowej. Konkluzja tego wpisu jest niestety podobna do naszego oświadczenia z dnia 20 sierpnia. Na medialnej burzy wokół pociągu bardzo mocno ucierpi polskie środowisko eksploratorów. Dla wielu osób już teraz jesteśmy fantastami a wkrótce jak „złoty pociąg” rozpłynie się we mgle, nasza wiarygodność spadnie do zera.

Zdajemy sobie sprawę, że dla wielu osób, nasza negatywna opinia w sprawie „odkrycia” złotego pociągu pancernego może być postrzegana jako zazdrość wobec kolegów z branży, chęć deprecjacji dokonań Szanownych Odkrywców, lub zwyczajnie ochrona tych miejsc czyli działanie w roli „Strażników”. Zdecydowaliśmy się przedstawić argumenty jakie są używane w dyskusji na temat istnienia „legendarnego” pociągu. Poszukiwania rzekomego tunelu rozpoczęły się ponad 30 lat temu, zaangażowanych w nie było wiele osób, między innymi, specjalista do spraw niemieckich, major SB Stanisław Siorek (zastępca naczelnika Wydziału II Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych). Chcąc uniknąć dyskusji i sporów o chronologii poszukiwań pociągu oraz podawania nazwisk osób, które być może sobie tego nie życzą, ograniczymy się jedynie do podania argumentów używanych jako potwierdzenia istnienia zamaskowanego/zasypanego tunelu kolejowego. Nie ma bowiem żadnych dokumentów archiwalnych potwierdzających ukrycie/zamaskowanie pociąg pancernego. Istnieją jedynie przypuszczenia co do lokalizacji tunelu, a skoro mógł istnieć tunel to, idąc za rozumowaniem Szanownych Odkrywców, musi być w nim ukryty pociąg.  Potencjalna lokalizacja wlotu tunelu, czyli hipotetyczne miejsce postoju pociągu pancernego, dotyczy 65.0 km linii kolejowej Wrocław-Wałbrzych. Wskazanie to dotyczy rejonu dawnego boiska sportowego i poparte jest faktem nietypowego ukształtowania lewego zbocza wąwozu. Dodatkowo, w rejonie 65.1km w poprzek torów znajduje się gruba rura żeliwna (o średnicy zewnętrznej 100mm a wewnętrznej 80mm) o nieznanym przeznaczeniu jak i elementy starego przejazdu przez tory. Obecnie miejsce to jest powszechnie dostępne. Prowadzono tam prace eksploracyjne ale zakończyły się one fiaskiem. Szanowni Odkrywcy dokonali wirtualnego odkrycia! Tak niestety wygląda naga prawda o pociągu pancernym tudzież „złotym pociągu”. Wszystko to razem można by nazwać WALDER-GOLD 😉

Na koniec jeszcze informacja prasowa, którą pozostawiamy bez komentarza:

oświadczenia Pana Piotra Żuchowskiego – (Generalny Konserwator Zabytków!!!):

„W ukrytym pociągu – co do którego istnienia jestem przekonany – znajdować się mogą niebezpieczne materiały z czasów II wojny światowej”

Udostępnij
Translate »